Ciasto jest bardzo proste, robi się go na zasadzie baki, ale w smaku jest obłędne i ma coś w sobie... takiego innego. Takiego, że chce się go jeść, jeść, jeść ...:))
Składniki na ciasto:
1,5 szkl. maku sparzonego wrzącą wodą na około 12 godzin
1,5 szkl. mąki ( dałam troszkę mniej niż pół szkl. )
1 szkl. cukru
1 czubata łyżeczka cukru
6 jaj
200 g masła miękkiego
1 cukier waniliowy
około 1/2 szkl. wiórek koksowych.
1 szkl. posiekanych bakalii według uznania, kto co lubi:
orzechy włoskie, ziemne, laskowe, migdały, skórka pomarańczowa, rodzynki ( ja nie dałam ).
Polewa:
1/2 tabliczki gorzkiej czekolady
1 łyżeczka oleju kokosowego
Wykonanie:
Ciasto robimy dokładnie tak samo jak babkę piaskową, ale po kolei:
Dzień wcześniej wieczorem 1,5 szkl. maku zalewamy wrzącą wodą i pozostawiamy zalany na całą noc.
Po około 12 godz. mak odcedzamy na gazę i pozostawiamy, żeby odciekła woda ( 3-4 godz. )
Miękkie masło, żółtka i cukier + cukier waniliowy ucieramy w makutrze do połączenia się składników w puszystą masę.
Do dobrze utartej masy dodajemy partiami przesianą mąkę wraz z proszkiem do pieczenia, ciągle ucierając.
Następnie dodajemy po łyżce mak ciągle ucierając powstałą masę makową.
Po dobrze połączonym z resztą ciasta maku, dodajemy bakalie wcześniej posiekane i wiórki kokosowe i dokładnie wcieramy je w cisto.
Białka, które pozostały ubijamy na sztywna pianę ze szczyptą soli i dodajemy do ciasta makowego i delikatnie mieszamy łyżką do połączenia się.
Tak przygotowane ciasto przelewamy do tortownicy o średnicy 28 cm wyłożonej papierem do pieczenia.
Wstawiamy do nagrzanego pieca do 200*C i pieczemy 35-40 min. do suchego patyczka.
Po upieczeniu studzimy.
A następnie polewamy rozpuszczoną czekoladą z olejem kokosowym w kąpieli wodnej.
Smacznego!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz