sobota, 29 sierpnia 2020

Gruzińska Czurczchela (słodki przysmak)

     Czurczchele ten przysmak nie dawno zobaczyłam w "Gruzińskiej Piekarni" przy ulicy Grunwaldzkiej w Gdańsku i od razu doznałam olśnienia, że ja to kiedyś już jadłam. 

I rzeczywiście pierwszy raz w życiu jadłam Czurczchele jako dziecko, to pamiętam. Jednak nie pamiętam od kogo i gdzie dostałam. 

Czurczchele to nic innego jak nawleczone na bawełniany sznurek orzechy włoskie czy laskowe lub migdały zanurzone w gotowanym karmelu z soku winogronowego z dodatkiem mąki.

Domowa czurczchela ma w 100 g/ 354 kalorii. 

Jednak warto się skusić na ten przysmak, bo w swoim smaku i wyglądzie jest nie powtarzalny i oryginalny.



















Składniki:

1 litr czystego soku z winogron

8 płaskich łyżek mąki pszennej

około 2 szkl. orzechów włoskich lub mieszanki orzechów włoskich, laskowych i migdałów

sznurek lub dratwa + igła


Wykonanie:

Na igłę nawlekamy nitkę i na końcu nitki robimy supełek.

Następnie nawlekamy orzechy, na górnej części sznurka również robimy supełek, ale większy posłuży do zawieszanie gotowych czurczcheli.

Sok wlewamy do garnka o szerokim dnie, a w miseczce pozostawiamy sobie jedną szklankę soku do rozprowadzenia mąki.

Sok zagotowujemy, do gotującego się soku wlewamy naszą mączną mieszankę i zaczynamy energicznie mieszać do całkowitego połączenia i ponownie zagotowujemy.

Po ponownym zagotowaniu zmniejszamy gaz do minimum i tak gotujemy ponad godzinę mieszając co jakiś czas (u mnie gotowało się 1:15 minut). Po gotowaniu nasza masa przybierze kolor i konsystencję kajmaku - brązową.

W gotowej i jeszcze gorącej masie zanurzamy nasze sznurki z orzechami, a następnie wieszamy do zastygnięcia na kilka godzin - najlepiej na całą noc. Ja swoje sznurki zawiesiłam na suszarce do naczyń nad zlewem.


Po zastygnięci delikatnie wyciągamy sznurek i mamy gotowe czurczchele, które możemy łamać lub kroimy na kawałki.


Smacznego!












Brak komentarzy:

Prześlij komentarz