Sezon truskawkowy w pełni, więc truskawka musi być na moim stole. No i jest... coś truskawkowego, a jednocześnie słodkiego. W prawdzie była to całkowita improwizacja, ale udana. Czasem lubię po improwizować w kuchni bo efekt końcowy nawet mnie zaskakuje.
Powiem tak, torcik to prawdziwa bomba kaloryczna, ale uwierzcie lub nie, wart tych zjedzonych kalorii - mniam, mniam
Składniki na małą tortownicę 22 cm:
10-12 ciastek bezowych ( ok. 6-8 cm średnica)
300g truskawek lub wg uznania
400 ml. śmietany kremówki 30%
1 op. serka mascarpone
1 galaretka ( ja użyłam cytrynowej, ale może inna)
Wykonanie:
Rozpuścić galaretkę w 1 szkl. wody i pozostawić do wystudzenia.
Gdy galaretka stygnie dno tortownicy wykładamy folią aluminiową u układamy szczelnie ciastka bezowe, powstałe luki uzupełniałam połamanym 1 bezą.
Następnie przygotowujemy masę śmietanową: do wysokiego naczynia wlewamy śmietanę i miksujemy na średnich obrotach około 2 min. aż się lekko zacznie gęstnieć, dodajemy po łyżce serek mascarpone ciągle ubijając mikserem. Gdy śmietana i serek się dobrze połączą wlewamy bardzo powoli wystudzoną galaretkę, nadal miksując. Gdy masa będzie dobrze ubita wstawiamy na około 30 min. do lodówki.
Po wyjęciu z lodówki dzielimy masę na 2 części i 1 częścią smarujemy ułożone bezy na dnie tortownicy. Umyte i odsączone truskawki kroimy na ćwiartki i gęsto układamy na wyłożonej masie, truskawki lekko przykrywamy masą śmietanową. Na masę śmietanową układamy 2 warstwę ciastek bezowych, a luki jak przy pierwszej warstwie uszczelniamy połamana bezą.
Po wyjęciu z zamrażarki kroimy i mamy torcik bezowo-lodowy z truskawkami. Torcik najlepiej przechowywać w zamrażarce i wyjmować 15 min. przed podaniem na stół.
Smacznego!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz