czwartek, 24 października 2019

Domowy sok przecierowy - Kubuś

Soki Przecierowe - moje ulubione, od najmłodszych lat.
Z mojego dzieciństwa pamiętam swój pierwszy sok "Bobo Frut", to był istny rarytas na tamte czasy dla małych dzieci (choć ja już do małych dzieci wtedy się nie zaliczałam), ale mi już tak zostało do dzisiaj, że uwielbiam soki przecierowe, a szczególnie te z marchewki.














Składniki: na 1,5 litra soku:
2-3 duże jabłka
1-2 duży dojrzały banan
250 g marchwi
1 łyżka miodu
wyciśnięty sok z 1 cytryny
1 pomarańcza
800 ml. wody

Wykonanie w Termomix lub "termo" podobnym:
Do naczynia miksującego włożyć pokrojoną marchewki rozdrobnić 10 s/obr. 5.
Rozdrobnioną marchew zagarniamy na dno naczynia.
Dolewamy 300 ml. wody i gotujemy 8 min./ obr. 1
Dodajemy resztę składników: wydrążone ćwiartki jabłka, banan, pomarańcza, sok z cytryny, miód do smaku i zmiksuj 30 s./ stopniowo zwiększając obroty na 10.
Następnie dolewamy pozostałe 500 ml. wody i zagotowujemy 8 min./100*C/ obr. 2
Po zagotowaniu, usuwamy z powierzchni napoju piankę i rozlewamy gotowy sok do butelek, zakręcamy i gotowe.


Tak przygotowany sok, można przechowywać w lodówce przez kilka dni - u mnie ledwo starcza do dnia następnego ( taka dygresja ).


To na zdrowie!

sobota, 12 października 2019

Drożdżowe bułeczki z kruszonką

Miałam odpocząć od pieczenia, ale w moim domu to nie możliwe.
Więc częstuje Was dzisiaj drożdżowymi bułeczkami z kruszonką. A wyszły tak pyszne, tak  pulchniutkie, i tak drażniące podniebienie, że warte są grzechu... smakowego:-))


























Składniki na 12 bułeczek:
350 g mąki tortowej Basia
4 żółtka
1/2 kostki drożdży
4 łyżki cukru
200 ml ciepłego mleka
80 g rozpuszczonego masła
2 łyżki jogurtu naturalnego
1/2 pakowania budyniu śmietankowego lub waniliowego

Kruszonka:
2 łyżki miękkiego masła
3 łyżki mąki tortowej ( w razie potrzeby dodać 1 łyżkę )
3 łyżki ( w razie potrzeby dodać 1 łyżkę )

Wykonanie:
Mąkę przesiać przez sito do wysokiej miski, w przesianej mące w środku robimy dołek i kruszymy drożdże, dolewamy 3-4 łyżki ciepłego mleka i dodajemy 1 łyżkę cukru oraz podsypujemy niewielką ilością przesianej maki. Z podanych składników robimy zaczyn drożdżowy o konsystencji ciasta naleśnikowego.


Tak wykonany zaczyn pozostawiamy do wyrośnięcia w ciepłym miejscu na około 15 min.
Gdy zaczyn podwoi swoja objętość dodajemy żółtka, pozostały cukier i mleko i zaczynamy ugniatać ciasto drożdżowe - możemy wyrabiać mikserem na hakach ( ciasto będzie sypkie, i nie będzie się kleić - nie martw się, tak ma być ).
Następnie dodajemy budyń, jogurt i nadal ugniatamy ciasto, na koniec wlewamy bardzo powoli roztopione masło ciągle ugniatając ciasto.


Gdy ciasto zaczyna bomblować i strzelać - oznacza to, że ciasto jest już dobrze wyrobione.
Ciasto wykładamy na blat podsypany mąką i delikatnie kilkukrotnie wyrabiamy na blacie.
Następnie wyrobione ciasto przekładamy do miski oprószonej mąką i odstawiamy na około 45 min do wyrośnięcia  ( ciasto powinno podwoić lub potroić swoją objętość ).


Po wyrośnięciu ciasto przekładamy ponownie na blat oprószony mąką i wyrabiamy 2-3 razy.
Blachę posypujemy mąką, a wyrobione ciasto dzielimy na 12 części.
Z Każdego kawałka formujemy kulkę wielkości średniego jabłka i układamy na blaszce zostawiając pomiędzy bułeczkami przestrzeń do wyrastania.


Ułożone bułeczki na blaszce zostawiamy na 15 min., aby ciasto odpoczęło i zaczęło ponownie rosnąć.
Gdy bułeczki wyrastają wykonujemy kruszonkę:

Masło, mąkę i cukier wsypujemy do wysokiego naczynia i ręką wyrabiamy kruszonkę.
Kruszonka powinna być lekko tłusta, ale jednocześnie sypka.


Wyrośnięte bułeczki smarujemy obficie pozostałym białkiem.


A następnie posypujemy przygotowana kruszonką.


Gotowe bułeczki wstawiamy do nagrzanego piekarnika do 180*C i pieczemy 30-40 min.


Po upieczeniu wyjmujemy z piekarnika  i pozostawiamy do wystudzenia.



Smacznego!








niedziela, 6 października 2019

Pieczone jabłka pod kokosową pierzynką

Jesień w pełni, więc i sezon jabłek mamy w pełni.
Tak więc nadszedł czas na pieczenie szarlotek, jabłeczników czy jak kto woli ciast z jabłkami.
A że w moim domu chwilowo odpoczywamy od pieczenia ciast, a jabłek na działce mamy zatrzęsienie. Postanowiłam troszkę poeksperymentować w kuchni. I zaproponować - zapiekane jabłka, które wyszły przepyszne, soczyste, lekko kruche, bo pieczone krótko. A zapach pieczonych jabłek, który rozchodził się po domu bezcenny.
Efekt eksperymentu ..., sami oceńcie:-)















Składniki na naczynie żaroodporne o pojemności 1,2 l:
8 średnich jabłek ( u mnie lekko kwaśnych )
1/2 opakowania kiślu
3 białka
3 łyżki wiórek kokosowych
1 łyżka ksylitolu lub cukru ( można więcej jak ktoś lubi bardzo słodkie )
cynamon i kardamon

Wykonanie:
Jabłka obieramy myjemy i 6 jabłek trzemy na tarce o dużych oczkach, a 2 kroimy w kostkę.


Do jabłek dodajemy kisiel oraz cynamon i kardamon, a następnie dokładnie mieszamy z jabłkami.
Wyrównujemy powierzchnię i wstawiamy do nagrzanego piekarnika na 20 min.


Gdy jabłka się zapiekają, ubijamy białka na sztywną pianę, po ubiciu dodajemy wiórki kokosowe i delikatnie mieszamy łyżką.
Lekko zapieczone jabłka wyjmujemy z piekarnika, wykładamy ubitą bezę na jabłka.



Tak przygotowane jabłka, ale już z bezą wkładamy ponownie do nagrzanego piekarnika do 180*C i pieczemy 30 - 40 min.
Po upieczeniu wyjmujemy z piekarnika i po 15-20 min., można podawać.


Podawać można w różnych wariantach np. z lodami lub frużeliną wiśniową - u mnie była wersja bez dodatków.

Smacznego!