piątek, 26 lipca 2019

Bordowa sukienka w liście

U mnie sukienka, a w rzeczywistości była to bluzeczka.
Przymierzałam się do zrobienia na początku bluzeczki, jednak w trakcie dziergania, które szło bardzo szybko, zmieniłam zdanie i powstała sukienka.
Powiem tak efektem końcowym nawet ja byłam zaskoczona.

 


Do wykonania sukienki wykorzystałam włóczkę Altun Basak "Myra w kolorze bordo.
Włoczka 169m/50g, szydełko 2,5 mm
Na całą sukienkę zużyłam prawie 700 g włoczki


Sukienkę zaczyna się robić od góry czyli karczku, następnie po zrobieniu całego karczku łączymy pod pachami i wrabiamy dół.



W moim przypadku łączenie pod pachą wygląda tak:
dodałam 4 oczka łańcuszka i połączyłam razem. Następnie do zgubienia w kolejnych 4 rzędach likwidowałam słupki przechodząc na wzór siatkowy.



Wykonanie całej sukienki zajęło mi równo 3 tygodnie.

Schemat na karczek:

Schemat na dół:


czwartek, 18 lipca 2019

Letnie Żółte Bolerko

Bolerko - a właściwie taka sobie "okryj bida". Jadnak najbardziej je lubię z wszystkich moich sweterków - bolerków.
Jest to jeden z najszybciej zrobionych bolerków, a zrobiłam go w niespełna w tydzień.
A to dlatego, że wzór jest banalnie prosty ( powiedziałabym dla początkujących na szydełku),  i robi się bardzo szybko😉😉.
Bolerko zostało wykonane 3 lata temu na wesele, ale zupełnie zapomniała go wstawić na bloga, co też czynię teraz, Jak widać zrobiło się troszke za duże bo schudłam, hihihi-:))



























Do zrobienia bolerka wykorzystałam tak jak w oryginale włóczkę Red Heart "Miami" - 120m/50g w kolorze żółtym, szydełko 3,5 mm.
Na wykonanie potrzeba około 400 g włóczki na rozmiar 40/42


Wykonanie bolerka zaczynamy od zrobienia koronki - dolnej plisy.
W moim przypadku zrobiłam 12 zębów dla rozmiaru 40/42, a następnie dorabiamy górę.
Dorabiamy wszystko razem i dopiero na wysokości pach robótkę rozdzielamy na przód i tył.


Po zrobieniu tyłu i przodów ja również połączyłam szydełkiem ramiona, dlatego nie widać łączenia.
Rękawy robimy na końcu i również zaczynamy od koronki - dolnej plisy i robimy na taką długość jaka nam odpowiada. Na koniec wszywamy do pach.


Dołączam schematy i opis dla chętnych:

Opis wykonania:


Schematy:






środa, 17 lipca 2019

Chlebek typu greckiego

"Nie zabraknie mi nigdy chleba" - to najpyszniejszy chlebek jaki kiedykolwiek jadłam.
Pracy przy nim tyle co nic, a wygląd, zapach i smak po prostu zniewalają od pierwszego kęsa.
Polecam wszystkim na wszystkie uroczystości rodzinne i nie tylko, bo warto.
Na 100% zrobi furorę






















Składniki na 1 bochen:
500 g mąki pszennej do wypieku chleba typ 750 ( do kupienia w dużych marketach, ja kupiłam w                                                                                        Selgrosie )
400 ml ciepłej przegotowanej wody
1 łyżeczka soli
25 g świeżych drożdży
10 pokrojonych czarnych oliwek
6 drobno pokrojonych suszonych pomidorów
kilka pestek dyni ( wyjętych ze słoika gdzie były suszone pomidory )
1 łyżeczka bazylii
kminek - jak kto lubi

Wykonanie:
Oliwki odsączamy z wody i kroimy, to samo robimy z pomidorami.


Make przesiewamy przez sito do wysokiej miski, robimy dołek dodajemy drożdże i wlewamy wodę mieszając łyżka do rozpuszczenia się drożdży.
Następnie ręką lub hakami wyrabiamy cisto drożdżowe.
Ciasto po wyrobieniu  powinno być elastyczne i odchodzić od ręki lub haków.


Do wyrobionego ciasta dodajemy sól, pokrojone oliwki, pomidory, bazylię i kminek.
lekko wyrabiamy ręka do całkowitego połączenia się dodatków.


Tak wyrobione ciasto przykrywamy ściereczką i odstawiamy w ciepłe miejsce do potrojenia się objętości ciasta.



Wyrośnięte ciasto, przekładamy na stolnicę lub blat oprószony mąką i lekko wyrabiamy.
Z wyrobionego ciasta formujemy bochenek, zawijając brzegi pod spód. Umieszczamy w naczyniu żaroodpornym lun na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia.



Gotowy chlebek nacinamy na krzyż i posypujemy kminkiem. 
Chlebek pozostawiamy do odpoczynku na 15 min.


Piekarnik nagrzewamy do 230*C i wstawiamy nasz bochenek, pieczemy w tej temperaturze 15 min., a następnie zmniejszamy temperaturę do 180*C i pieczemy jeszcze 25-30 min. do zarumienienia się skórki.

Po upieczeniu jeszcze gorący chlebek wykładamy na kratkę do całkowitego wystudzenia.
I można zajadać.
Najlepszy suchy lub z masełkiem czosnkowym.


Smacznego!

poniedziałek, 15 lipca 2019

Ciastka Grzybki-Podgrzybki

Grzybki, podgrzybki - takie prawdziwe, a jednak nie prawdziwe.
Bo moje podgrzybki zostały znalezione w piekarniku.
      A tak na poważnie, ciasto robi się bardzo szybko, a gotowe grzybki w połączeniu z masą budyniową są niebiańskie. Ich wygląd i smak wynagradzają ci wszystko.


























Składniki na ciasto - 35 grzybków:
4 szkl. maki tortowej Basia
1 kostka zimnego masła
1 szkl. gęstej śmietany 18%
2 żółtka zimne
1 cukier waniliowy ze skórką pomarańczową ( można użyć zwykłego )
oraz
1 biało
1 łyżka suchego maku

Masa Budyniowa:
1 litr mleka
3-4 żółtka
2 opakowania budyniu waniliowego
2 łyżki mąki pszennej
2 łyżki mąki ziemniaczanej
3/4 szkl. cukru
1  kostki miękkiego masła
1-2 łyżki rumu ( opcjonalnie )

Polewa/:
1 tabliczka gorzkiej czekolady
1 łyżka masła


Wykonanie:
W moim przypadku ciastka upiekłam dzień wcześniej.
Mąkę, zimne masło, żółtka i cukier waniliowy siekamy nożem i zagniatamy ciasto.
Gotowe ciasto zawijamy w płócienny ręcznik i wkładamy do lodówki na 2 godz.
Schłodzone ciasto rozwałkowujemy na oprószonej stolnicy.


Z rozwałkowanego ciasta wykrawamy foremką do babeczek kapelusze grzybków, a szklanką wycinamy tyle samo spodów.
Pieczemy do zarumienienia około 12-15 min. w temperaturze 180*C.




W spodach robimy małe wgłębienie na Nóżki grzyba. 
Nóżki wykonujemy z resztek ciasta - robimy rulon o grubości 1,5 cm, tniemy nożem na długość 3 cm. Następnie końcówkę nóżki moczymy w białku, a następnie wkładamy do maku.
Nóżkę doklejamy do spodu i umieszczamy w środku foremki.
Pieczemy tak samo jak kapelusze.


Jeżeli w trakcie pieczenia nóżki się powyginają to nic nie szkodzi - dodaje to tylko uroku i wyglądają bardziej prawdziwie.


Przygotowanie masy budyniowej:
Zagotować 3/4 litra mleka. 
Do gotującego mleka wlewamy budyń wymieszany z mąkami, żółtkami, cukrem i resztką mleka.
Zimną masę ucieramy z miękkim masłem i dodajemy 2 łyżki rumu ( opcjonalnie ), i na około 30 minut wstawiamy do lodówki.


Gotowym kremem budyniowym napełniamy kapelusze i dociskamy spodami na nóżkach.
Gotowe grzybki wkładamy na 2 godziny do lodówki, aby masa stężała.


Czekoladę rozpuszczamy w kąpieli wodnej wraz z masłem.
W rozpuszczonej czekoladzie moczymy kapelusze i układamy czekoladą do góry, aby zastygła.
Gotowe grzybki wkładamy do lodówki - myślę, że godzina wystarczy i są już gotowe do degustacji.


Smacznego!